Ruszamy do Rumunii!

Jeszcze chwileczkę, jeszcze momencik i zaczynamy urlop! Lecimy pierwszy raz do Rumunii. Było to w planie na… kiedyś, ale w tym roku sytuacja covidowa nas zmotywowała, żeby kiedyś było teraz!

Komukolwiek mówię o tym kierunku (a nie jest on/ona motocyklistą/tką) to zwykle zapada cisza, ich oczy się robią coraz większe i pada pytanie: „Ale po co? Do tych cyganów”? Nasze pokolenie, i starsze, ma ciągle jedynie takie – negatywne skojarzenia z Rumunią. Mam nadzieję, że po powrocie będę mogła te mity obalać i z ekscytacją opowiadać o tym kraju.

Trasa miała już 3 wersje, w sumie dlatego, że nie mam wiedzy o tym, jak się tam podróżuje. Każdą z nich omawiałam z Martyną z Projekt Rumunia, która moją trasę korygowała, by była bardziej „wykonalna”, a najbardziej jednak polecała planowanie na bieżąco z wyznaczonymi punktami do odwiedzenia. Dlatego teraz będą góry, a morze zostawimy na inny wypad. Polecam ten fanpage i stronę www o tej samej nazwie, bo to kopalnia wiedzy o Rumunii. Mam nadzieję, że uda się też odwiedzić i przenocować u Polaków z Odczarować Rumunię.

Staram się przygotować na duże upały – mam kamizelkę chłodzącą pod kurtkę (taką, co wchłania wodę) oraz bukłak z wężykiem na wodę. Na ostatnią chwilę (z pomocą sklepu Modeka we Wrocławiu) zakupiłam przewiewny i jasny komplet Modeka Upswing. Niezbyt dobrze znoszę upały, szybko tracę koncentrację i dopada mnie zmęczenie, ale mam nadzieję, że radę dam, bo plan nie wykona się sam!

Na bieżąco podróż relacjonować będę tutaj:
www.facebook.com/pamietnikmotocyklistki
A po powrocie oczywiście będą dłuższe wpisy na blogu.