Podziękowania!

Chyba można powiedzieć, że mój sezon motocyklowy dobiegł końca. Nie trwał długo – bo na legalu jeździłam jedynie 2 miesiące. Ale pierwsze jazdy smakują niesamowicie, więc i czas nie był mi wcale wrogiem. Wczułam się w każdą chwilę i doskonale wszystko pamiętam. Być może te wspomnienia będą mi dogrzewać zimowe wieczory, a narastający głód nowych wrażeń – rozkwitnie razem z wiosną! 😉

Czasem wracam do swoich pierwszych wpisów i mam niezły ubaw z tej swojej nauki motocykla. Człowiek szybko zapomina takie rzeczy. Bo teraz to faktycznie tylko „wsiadam i jadę”, a wcześniej wydawało mi się to – arcytrudnym zadaniem! Pewnie za jakiś czas, jak nabiorę większej wprawy, to i to, jak jeżdżę teraz – będzie mnie bawiło ;-).

Człowiek uczy się całe życie, ale ważne by nie zapominał, jaką drogę przeszedł i rozumiał też innych, którzy na tą drogę dopiero wstąpili. Mam nadzieję, ze ten blog będzie pocieszeniem dla niejednego, załamanego swoimi marnymi początkami, przyszłego motocyklisty. Głowa do góry i jedziemy przed siebie! 😉

Gdyby mi ktoś powiedział na początku tego roku, że zdam na motocyklowe prawko i będę miała swój motocykl – to bym mu powiedziała, żeby się puknął w czoło! Bo niby jakim cudem? Przez lata wyćwiczyłam sobie budowanie toru przeszkód w głowie, które nie pozwolą spełnić się temu marzeniu. Lepiej wzdychać do marzeń, niż je realizować?
O nie! Realizacja jest najfajniejsza! 😉

Na tej drodze marzeń poznałam wielu przychylnych ludzi, którzy nie pukali się w czoło, ale zrozumieli (o dziwo!) o co mi chodzi i jeszcze zechcieli mi w tym przedsięwzięciu pomagać. Byli to ludzie zupełnie mi wcześniej nieznani, a także ci znani i tacy, których o wsparcie nie podejrzewałam. Bardzo Wam wszystkim dziękuję!!!
Za nauczanie, kształtowanie, nakierowanie na właściwą ścieżkę. Za bezinteresowną pomoc w pokonywaniu przeszkód. Za słowa, czyny i gesty – które pozwoliły mi uwierzyć, że się uda! 😉

Nie było łatwo, nie zawsze było kolorowo – ale każda chwila na motocyklu była warta zaistnienia…

Jedna odpowiedź do “Podziękowania!”

  1. Twoj zapal i radosc z realizacji marzen, dla innych, w jakis sposob uczestniczacych w ich spelnianiu, to tez ciekawe doswiadczenie, przynoszace chociazby pozytywna energie, wiec to moze obustronne „korzysci” wynikaja z tych zdarzen 😉 … czekam na Twoje dalsze „pomysly” 😉

Możliwość komentowania została wyłączona.