O kobietach w motocrossie i początkach motocyklowej przygody – opowie Wojtek Rencz

fot. Marek Browarny
Zapraszam do lektury wywiadu przeprowadzonego z Wojtkiem Renczem – członkiem kadry narodowej motocross i enduro, wielokrotnym mistrzem i vice-mistrzem Polski w enduro i motocross, mistrzem Świata enduro i uczestnikiem Rajdu Dakar.

Część I – Kobiety a motocross

Czy często widujesz kobiety na motocyklach crossowych? Jak często startują one w zawodach motocrossowych?
– Popularność tego sportu wśród kobiet dopiero zaczyna się w naszym kraju rozkręcać. Nie jest to jeszcze skala taka, jak w Europie czy Stanach Zjednoczonych – gdzie kobiety mają swoje oddzielne cykle zawodów. Z tego, co pamiętam – w Polsce mamy 4 do 5 profesjonalnych zawodniczek, występujących na zawodach. Najbardziej znana z nich to Joanna Miller, która dobrze radzi sobie w cyklu mistrzostw Świata.

(Warto zobaczyć: Reportaż TVP2 o kobietach w motocrossie)

Czy uważasz, że to odpowiedni sport dla kobiety?
– Myślę, że lepsze dla kobiet są wyścigi na torze, gdzie trasa jest czysta i równa. Motocross to sport typowo męski, brudny i wymagający dużej siły fizycznej.

fot. Marek Browarny
Gdyby kobieta chciała odnosić sukcesy w motocrossie – to jakie predyspozycje fizyczne i psychiczne, by jej w tym pomogły?
– Jest to sport siłowy i wytrzymałościowy – fizyczne predyspozycje są więc bardzo ważne. Trzeba mieć dużo samozaparcia w dążeniu do celu i dobry refleks. Dochodzi do tego: dużo pracy przy motocyklu, wiele treningów i spore nakłady finansowe.

8 maja odbędą się pierwsze w historii PZM zawody motocrossowe dla kobiet. Uważasz, że to słuszna inicjatywa?
– Jeżeli zawodniczki będą startować w rundach na terenie całego kraju, to myślę, że ten sport ma szansę się wśród kobiet zaszczepić. Trzeba podkreślić, iż Polki planują także zaproszenie zagranicznych gwiazd kobiecego motocrossu.

Wojtek na Dakarze
Czy kobiety są w stanie ukończyć Rajd Dakar na motocyklu?
– Oczywiście, już kilka z nich to udowodniło. Najsłynniejsza z nich – to Jutta Kleinschmidt, która startowała w Dakarze i motocyklem, i samochodem. Do przygody z tym rajdem przymierza się także polska zawodniczka – Natalia Caban, która ma na swoim koncie samotne opłynięcie jachtem kuli ziemskiej!
Jest to rajd specyficzny i bardzo męczący! Rywalizacja trwa bardzo długo i z doświadczenia wiem – jak ogromny to wysiłek dla mężczyzny, a co dopiero dla kobiety?!

Część II – Motocross na początek?

Czy motocykl crossowy to dobry pomysł na pierwszy motocykl po kursie jazdy?
– Motocykl crossowy wyczynowy – nie, terenowy – nie widzę przeciwwskazań. Można się dużo więcej na nim nauczyć, a i ta nauka jest przyjemniejsza w terenie.

Więc jakie modele polecasz początkującym?
Radzę nie zaczynać od motocykli dużych, typu Africa czy Varadero. Lepsze będą Yamahy DT, WR czy KTM 200 – chętnie wybierany przez Panie. Małe pojemności mają moc, która w zupełności wystarczy.

Wolno nam jeździć i uczyć się w lesie?
– Oczywiście, że nie – chyba, że szerokimi drogami dojazdowymi. Ale nie wszystkie lasy są zamknięte i jest też duży wybór dróg polnych, wykorzystywanych przez rolników. Choć i tam, zdarzają się zakazy jazdy! Ważne, żeby jeździć z głową i z szacunkiem dla innych użytkowników tej drogi i pieszych. Zastraszanie agresywną jazdą niczemu nie służy.

Jak wyglądały Twoje początki na motocyklu?
– Mam zdjęcie, jak mam miesiąc czy dwa i siedzę w kasku na motocyklu. Mój tato jest wielkim pasjonatem motocykli i zaszczepił mi miłość do nich. W wieku 7-8 lat miałem motorynkę, a potem Simsonem startowałem już w zawodach.

Czyli kurs na Prawo Jazdy kat. A i egzamin – był dla Ciebie jedynie formalnością?
– Tak, potrzebowałem tego uprawnienia do jazdy. Chociaż instruktor zwrócił mi uwagę, że niepoprawnie trzymam palce jednocześnie na dźwigni sprzęgła i hamulca – a to niezbędne przyzwyczajenie z motocrossu. Kiedy trzeba działać bardzo szybko – nie ma po prostu czasu na przekładanie palców.

Szkolenie motocrossowe
Prowadzisz szkołę motocrossową, czy ona jest przeznaczona dla początkujących, czy bardziej zaawansowanych jeźdźców?
– To szkoła dla każdego, bo grupy zbieram według poziomu umiejętności. Taka szkoła daje sporo wiedzy – do której w praktyce można dochodzić latami. Daje także możliwość sprawdzenia swoich predyspozycji do tego sportu.

Zgłosiły się już jakieś kobiety na takie szkolenie?
– Nie, nie było żadnej. Czekam na tą pierwszą, odważną…

Gdzie odbywają się szkolenia motocrossowe?
– Grupy początkujące ćwiczą na Poligonie Wrocławskim na Sołtysowicach. Zaawansowani – ćwiczą już na torze, najczęściej w Wołowie. Spotykamy się z reguły w środy popołudniu, bo amatorom wystarczą dwie godziny (jazda terenowa jest niezwykle wyczerpująca). Zaawansowani zawodnicy potrafią wytrzymać cały dzień szkoleń.

Jakie masz plany na ten sezon?
– W tym sezonie moje starty stoją pod znakiem zapytania z powodu kontuzji (nie motocyklowej), której się nabawiłem. Jestem w trakcie rehabilitacji. Poświęcam się projektowi budowy teamu rajdowego MRT (Moto Racing Team) w którego skład wchodzą zawodnicy szosowi i off road. Celem MRT jest propagowanie sportu i szkolenie młodzieży.

Dziękuję za rozmowę.

Zajęcia trzecie

Motto z zajęć: Szczególna ostrożność – to takie zachowanie, żeby było szybkie zareagowanie.

Na początek – miłe zaskoczenie, bo dołączyły do naszej grupy jeszcze 2 dziewczyny! Ciekawe, czy są takie „zielone” z motocykla jak ja :-)?

Z czymś się kojarzy?
Nieopatrznie usiadłam w ostatniej ławce, a że tam zwykle siadają „leserzy” – poszłam na pierwszy ogień – do tablicy! Zostałam przemaglowana z jazdy po ósemce, ale na szczęście coś mi tam z ostatnich zajęć w głowie zostało…

Instruktor Waldek pokazał nam najbardziej optymalny tor jazdy po tej cyferce – która zapewne, będzie za jakiś czas moją największą zmorą :-).

Potem kolejne osoby omawiały wybrane artykuły kodeksu drogowego i skupiliśmy się na sytuacjach – w których motocyklista musi wykazać się szczególną ostrożnością. A na zadanie domowe każdy dostał kilka pytań z testów egzaminacyjnych do omówienia na kolejnych zajęciach.

Podręcznik motocyklisty

Otrzymaliśmy już swój „zestaw startowy” obejmujący: Podręcznik Motocyklisty, Znaki Drogowe i Testy, a ja znalazłam u rodziców na strychu taki sam podręcznik z 1967 roku! I to jaki wypasiony!

Ma prawie 200 stron i prócz podstawowej wiedzy o budowie motocykla, znajdziemy tam instrukcje do samodzielnej naprawy, technikę jazdy i praktyczne informacje o zakupie jednośladu. A jakie tam są ilustracje! Zobaczcie sami:

Podręcznik kiedyś i dziś
Wypasiony motocykl

Tym, to po zakupy!

Smarowanie łańcucha

Uwaga, zakręt!

Wyprzedzanie konia!