Motocykl Eliza odebrała w piątek, więc spokojnie w sobotę mogłyśmy pojechać na zlot do Rudna. Napiszę jakąś relację, jak dojdę do siebie 😉
Przejechanych kilometrów: ok. 180
Spalanie: 2,75 l. 😉
Przespanych godzin: hmmm pół nocy w półśnie + 3 godziny dziś przespane po ludzku w domu 😉
Pogoda: 2 burze nad ranem, a 3 ulewy (na szczęście trasa po suchym)
A właśnie odebrałam na in-poście książkę „Motocross i offroad. Terenowa jazda motocyklem”. Kosztuje śmieszne pieniądze a jest na prawdę super wydana. Dużo opisów trudnych sytuacji + ilustrujące fotki. Fakt, ze moim motocyklem z połową tych sytuacji nie będę miała do czynienia, no ale taka wiedza przy moim upodobaniu do różnej jakości polnych dróg – pewnie też się przyda. Opowiem coś więcej jak przeczytam i wiedzę przetestuję w praktyce 😉
– Daj mu, daj mu! – usłyszałam dziś stojąc na światłach. Biorąc pod uwagę, że właśnie stałam na nich, żeby zawrócić – to żądanie lekko nierealne. Kiwam głową, ze nie.
– Ejjjj no nie bądź taka. No daj mu! – krzyczą chłopaki z przygazówką w tle.
I pooooooszli z piskiem opon, przekonani, że się będziemy ścigać 😉
Oj te „męskie ego” 😉
p.s. Czy jest w tym kraju ktoś jeszcze, kto nie widział ani jednego meczu Euro?
Z kolei jak ja dojdę do siebie to wrzucę fotki na ftpa:) I zdecydowanie wolę jak budzi mnie melodyjka z telefonu niż wycie palenia gumy… p.s. ja widziałam wszystkie.