Joł, przedstawię się – Pomidor jestem 😉
Urodziłem się w 1999 roku i przywędrowałem do Polski z dalekich stron. Miałem epizod marynarski, ale na szczęście szybko się skończył, bo jeszcze trochę a byłbym keczupem.
Odratował mnie Maciek i zajął się mną kompleksowo, dlatego w kolejnych ogłoszeniach widniałem już, jako „stan idealny” 😉 Następni właściciele byli epizodyczni, a teraz mam nową właścicielkę. Kupiła mnie trochę „na zapas”, ale pewnie niedługo wróci do zdrowia i więcej sobie pojeździmy…
Wcześniej miała jakiegoś kurdupla w kwiatki i jeszcze nie bardzo wie, jak ma się ma ze mną obchodzić. Ale ja się nie cackam i jak mi coś nie pasi – to się kładę i leżę, albo ją tak wytelepię, że więcej nie będzie mi tu cudować z biegami! I ciągle coś marudzi, że ciężki jestem, a ja zawsze dbałem o linię…
Baba mnie tu ustawiać nie będzie! 😉 Ale ogólnie się im podobam, bo jestem czerwony i mam sexi tyłeczek! Tylko teraz to nie wiem, czy się odwracają za nami – bo ja taki piękny czy dlatego, że ona prowadzi?
Myślę, że jednak za mną!
Update: Pomidor z głowicą do remontu trafił do pana Mietka z Tczewa, który obiecał się nim dobrze zająć!