Hejka 🙂 Jestem Dziabąg, następca Pomidora. Widziałem, jak mój poprzednik pakuje się na busa i odjeżdża na remont, więc wtedy zacząłem się nieco martwić o swoją przyszłość… Nie mogłem uwierzyć, że po latach udanej współpracy z facetami – będzie mnie teraz dosiadać blondynka!
Pierwszego minusa załapała, jak chciała mi dać na imię Brzydal! Co ona wie o urodzie? Pięknie się przecież z boku prezentuję i każdy to potwierdzi! A, że nos nieco większy mam, to jeszcze nie powód, żeby mnie od brzydali wyzywać.
Dostałem jakąś maskującą szybkę i na szczęście imię mam teraz fajne i zabawne. Otrzymałem też kuferek, żeby dźwigać jej zapas rzeczy na czarną godzinę, co mi się jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło! Ale rozumiem, bo kobiety to przecież małe i bezbronne stworzenia, więc muszą się zabezpieczać z każdej strony…
Drugiego minusa załapała, jak na szkoleniu stwierdziła, że jestem nieporęcznym klockiem i żeby to udowodnić – wyglebiła mnie na placu! Połamała mi wtedy podnóżek i wygięła klamkę. Jak żyć z nią – ja się pytam? Sama nie umie a zwala na mnie!
Z czasem zaczęła szybciej śmigać i wyprzedzać co popadnie, to wtedy nawet zaczęło mi się podobać (bo wcześniej to myślałem, że usnę). Może dam jej jeszcze szansę, bo dba o mnie jak należy – wkręci się kobieta i nie skończę, jak ten nieszczęsny Pomidor…
Update 2019: Dziabąga z nowym właścicielem można spotkać we Wrocławiu.