Zawsze w pierwszą sobotę maja jest obchodzony Międzynarodowy Dzień Motocyklistki. U nas w tym roku ta data była nieco niefortunna, ponieważ zlała się z długim weekendem i zalała strumieniami deszczu i zimna. Ale ucieszyłam się, że wrocławska fundacja Moto Dolls zapowiedziała babską wycieczkę motocyklową na 11 maja.
Na zbiórce pod sklepem 4Slidery zebrało się 10 motocykli, a w tym jeden męski rodzynek. W tym roku motocyklowe księżniczki wyjechały do Pałacu Ziemiełowice. Trasa trwała ok. godziny czasu i trafiły się też niespodziewane atrakcje w postaci kilku-kilometrowej drogi szutrowej 🙂 w ramach skrótu.
Pałac Ziemiełowice to budynek z ogrodem, który należy do prywatnych właścicieli od 2006 roku i na co dzień jest zamknięty. Z właścicielem można się kontaktować przez facebook’owy profil i tak udało się dziewczynom poprosić Pana o oprowadzenie nas po pałacu.
Pałac był majątkiem ziemskim i pod opieką różnych właścicieli był zmieniany i rozbudowywany. Dlatego też w jego architekturze przeplatają się różne style. Mimo swej wielkości, najdłużej obiekt zamieszkiwała tylko 3-osobowa rodzina.
Obecni właściciele włożyli wiele zasobów finansowych i czasu, by przywrócić i zrekonstruować obraz pałacu sprzed lat. W międzyczasie był rozgrabiony, podniszczyła go też woda i ogień. Parter jest już odnowiony i częściowo umeblowany, a na piętrze nadal trwają prace remontowe. Pałac zrobił na nas wrażenie, właściciel również, bo zależy mu na zachowaniu pałacu dla przyszłych pokoleń.
Po zwiedzaniu udaliśmy się na szybki obiad, wyszło tak, że na Orlenie haha, a potem pojechaliśmy na kawę do fajnej restauracji przy stadninie konnej. Wracaliśmy już bardziej głównymi trasami, by zwieńczyć nasze święto grillem przy sklepie 4Slidery.