Korzystając z ładnej pogody wyskoczyliśmy w sobotę motocyklami do Wrocławia, gdzie odwiedziliśmy Kolejkowo i motocyklowych przyjaciół. To moje drugie odwiedziny w Kolejkowie. Pierwsze zaliczyłam jeszcze w starej lokalizacji na terenie Dworca Świebodzkiego, bo obecnie wszystko funkcjonuje na pierwszym piętrze wieżowca Sky Tower. Nowa lokalizacja z pewnością pozwoliła na przestrzenny rozwój przedsięwzięcia, większą przepustowość wystawy i jej dostępność. Alejki są szerokie, a barierki i stopień podwyższający – wygodne w użytkowaniu. Fakt, że to miejsce na dworcu było wyjątkowe, ale i za takie można uznać umiejscowienie wystawy w najwyższym budynku we Wrocławiu.
Stwierdziłam, że w Kolejkowie powala jednak to pierwsze wrażenie. Moje pierwsze odwiedziny to był pełen zachwyt, a za drugim razem już wiedziałam, czego się spodziewać… Jednak nadal z radością odkrywałam nowe elementy wystawy, a jest ich sporo! Wszystko na czasie (punkt wymazowy Covid był), często z humorem i wciągającą historią postaci. Do tego pięknie odwzorowane, w każdym szczególe, rzeczywiste budynki Wrocławia i nie tylko. Najlepsze jest to, że tych elementów jest tyle, że każdy zwróci uwagę na coś innego. Galeria zdjęć jest stworzona z ujęć Emila i moich – zdziwiona byłam, jak mało z nich się powtórzyło:
Wystawa jest czynna dzień i noc, oczywiście w przenośni. Całość, choć statyczna, nabiera wymiaru biegu czasu, gdy światło „dzienne” przygasa, zapalają się latarnie i światła w budynkach (można podejrzeć, co tam sobie ludzie w bloku robią wieczorami). W Kolejkowie są też motocykliści, niestety nie w wersji ruchomej. Byli fani klasyków, wesoły „hipis” i grupa motocyklistów na mini zlocie.
Kolejkowo wciąga. Pozwala spojrzeć z boku na ludzkie życie, radości i problemy. Można złapać dystans, zobaczyć odbicie nas samych, czasami mocno realne, a innym razem w krzywym zwierciadle. Ja nie jestem fanem kolejek, ani makiet z nimi, ale doceniam włożoną w ich tworzenie pracę. W Kolejkowie te przejeżdżające pociągi, tramwaje, auta – to był dla mnie jedynie element ruchomego tła. Tła do naszego życia w miniaturze.
Relacja w pierwszej wizyty w Kolejkowie w 2016 roku: https://pamietnik-motocyklistki.pl/2016/12/18/kolejkowo/