Generalnie wiosna 2023 nieco rozczarowuje. Zdecydowanie więcej jest zimnych i mokrych dni, niż tych do jazdy motocyklem. Czasem udaje mi się gdzieś wyskoczyć w weekend, ale takiej prawdziwej, całodniowej wycieczki w tym sezonie jeszcze nie było.
Byłam na Targach Motocyklowych we Wrocławiu, tak z sentymentu i dlatego, że fajnie na starcie sezonu spotkać się z innymi motocyklistami. A spotkałam ich wielu, takich znajomych sprzed 6, 4 czy 2 lat. Chyba dlatego lubię tam wracać – początek sezonu w moto klimacie z przyjaciółmi i piękną pogodą. Nasze Versysy cieszyły się powodzeniem, bo jak tylko stanęliśmy koło nich, to nagle pojawiały się osoby, zainteresowane tym modelem. Chyba musimy iść po prowizje do Kawasaki 😁.
Na targach testowałam też swoje zimowe zakupy – zestaw rekreacyjny, na latanie dookoła komina, czy dużo chodzenia przy zwiedzaniu (Sidi Vertigo są bezlitosne). A są to: woskowane jeansy Ozone Roxy z wyciąganymi ochraniaczami na zewnątrz (obłędnie wyglądają, całkiem jakby były ze skóry) i trampki Rebelhorn Vandal.
W jeansach jechałam w przedziale temperatur 7-14 stopni, miałam getry termoaktywne pod spodem i przy niższych temperaturach czułam zimno i wiatr, także przewiewność mają dobrą. W pomieszczeniach hali się w nich nie spociłam, mimo że mają wstawki kevlarowe od środka. Buty są mega wygodne, generalnie jak na bardziej zabudowane trampki przystało. Stopa się w nich nie pociła, nawet w pomieszczeniach. Wstępnie jestem z tych zakupów bardzo zadowolona.
A w sąsiednim miasteczku, a dokładnie na rynku w Kątach Wrocławskich, powstało „Bistro w Siodle”. Byliśmy tam z czystej ciekawości, żeby sprawdzić, czy dobrze jeść dają 😉, bo klimat motocyklowy to jest.
Na pierwszy test poszły burgery, które faktycznie są soczyście przepyszne! Polecamy to miejsce z czystym sumieniem i na bank wrócimy, bo jest tam jeszcze co testować (min. żeberka, makarony zapiekane i kurczaki oraz ciasta) i o czym pogadać. Mamy tylko nadzieję, że kolejny wypad będzie motocyklowy.