Jakby ktoś miał ochotę na krótką wycieczkę ze zwiedzaniem to polecam Zagórze i mały spacer do Zamku Grodno. W Zagórzu bywam przejazdem dość często, szczególnie lubię tam wpadać jesienią, kiedy barwy lasu zmieniają się z tygodnia na tydzień. Można pospacerować po tamie, czy wypić kawkę w restauracji przy wodzie, w pięknych okolicznościach przyrody.
Mimo tego, dopiero w tym roku weszłam na wzgórze, gdzie stoi Zamek Grodno. Jakoś nie było okazji, a może to ten widok zamku gdzieś wysoko w lesie i perspektywa wspinania się tam w ciuchach motocyklowych – skutecznie mnie odstraszała.
Okazało się jednak, ze nie jest tak źle. Polecono mi drogę, która startuje przy kładce za Hotelem Maria Antonina. Przy okazji można tam zjeść, a w upalne dni nawet się wykąpać lub poopalać na plaży obok. Było chwilami mocno pod górę, ale trasa na wzgórze wcale nie była trudna, ani zbyt długa (nawet dla osób bez kondycji jak ja).
Na miejscu można zwiedzać szybko, indywidualnie (są tabliczki informacyjne) lub poczekać na zebranie się grupy z przewodnikiem. Ta druga wersja jest zdecydowanie dłuższa, ale i bogatsza w ciekawe historie dotyczące zamku i jego elementów. W trakcie zwiedzania można wejść na wieżę i nacieszyć się z niej rozległym widokiem.
Dla nas to była ciekawa i szybka wycieczka niedzielna. Być może jeszcze tam wrócę za jakiś czas na dłużej, posłuchać historii od przewodników. Przetestuję wtedy też inną drogę dostania się na wzgórze.